czwartek, 21 sierpnia 2014

Alexandra Bracken - Mroczne Umysły






Zielony, niebieski, żółty, pomarańczowy i czerwony. Dla nas to zwykłe kolory, dla pokolenia Psi te barwy to życie albo śmierć…

„Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy.


Witajcie w świecie, gdzie każde dziecko po dziesiątym roku życia umiera albo nabywa zdolności psychokinetyczne! Pewnie większość z Was wolałaby tę drugą opcję, jednak nie jest ona do końca tak super jak się wydaje ( no bo kto by nie chciał być geniuszem, poruszać przedmiotami bez dotykania ich, kontrolować prąd, włamać się do umysłu innego człowieka, bądź sprawić, że coś może wybuchnąć).  Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, to co czynni innym  - czyni niebezpiecznym (Veronico Roth, dziękuję!). To wystarczy, aby rząd zamknął dzieciaki w obozach (zabierając je od rodziców siłą, bądź dobrowolnie),  które są przedstawiane jako sanatorium, a tak naprawdę przypominają obozy pracy.

„Nie, oni nie lękali się o dzieci, które mogły umrzeć. Nie martwili się pustką, którą miały po sobie pozostawić. Oni bali się nas – tych, którzy przeżyli.

Tak w skrócie można przedstawić świat, w którym żyje Ruby, główna bohaterka. Szesnastolatka udaje zieloną (geniusza) chociaż jest jedną z ostatnich pomarańczowych (przez to, że byli niebezpieczni rząd ich wyeliminował). Pewnego dnia, z małą pomocą, dziewczyna wydostaje się z obozu i zaczyna żyć na zewnątrz. Jak można się spodziewać nie jest to takie łatwe, a na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo. Mimo wszystko Ruby nie jest sama, ponieważ poznaje; Liama - niebieskiego (chłopaka, o którym marzy każda nastolatka), Pulpeta - niebieskiego (gościa, który najpierw ją nienawidzi, chociaż każdy  czytelnik wie, że pod koniec serii będą najlepszymi przyjaciółmi) i Zu - żółtą (małą Azjatkę , którą ma się ochotę przytulić i nigdy  nie puścić).

„To prawda, że często nie można odzyskać tego, co się kiedyś miało, ale można zamknąć ten rozdział i zacząć od nowa.


Mroczne Umysły to książka klimatyczna i bardzo wciągająca, jednak nie ma co ukrywać, że nie jest to oryginalny pomysł (mogłabym wymienić wiele utworów o nastolatkach posiadających paranormalne zdolności). Są jednak elementy, które wyróżniają utwór Alexandry Bracken na ich tle.


Po pierwsze świat, który wykreowała autorka. Dla mnie to połączenie utworów Lauren Oliver i Suzanne Collins. Dzieciaki muszą walczyć o przeżycie w brutalnym, nie akceptującym ich świecie, ale są też miejsca, gdzie mogą się schronić. Nie wszystko co z początku wydaje się dobre takie jest i odwrotnie.

Po drugie bohaterowie. Pierwszy raz w życiu czytając książkę, miałam wrażenie, że są autentyczni. Nie zrozumcie mnie źle, ale w niektórych dziełach zachowanie postaci jest nie adekwatne do tego co przeżyły. Żeby lepiej to zobrazować przywołam „ulubioną” postać większości czytelników – Bellę. Jakby nie patrzeć w każdej części Zmierzchu coś przeżywa, nawet własną śmierć, jednak zachowuje się jak gdyby nic. Nie ma żadnych rys na psychice, czy traumy. Nie lubię tego, ponieważ  nie jest to prawdziwe życie, w którym każda sytuacja coś po sobie zostawia w postaci jakiegoś piętna.

Ruby po uciecze z obozu zachowuje się tak jakby faktycznie tam była (jest lękliwa, nie wierzy w swoje możliwości i stara się wtopić w tło), jednak z czasem ewoluuje na oczach czytelnika, zaskarbiając sobie sympatię.

No i oczywiście moja ulubiona bohaterka – Zu. Dziewczynka nie mówi, jednak Alexandra zrobiła z niej osobę, która językiem swojego ciała, zachowaniem i reagowaniem na różne zdarzenia mówi więcej niż mogłaby wyrazić słowami.

„Podaj mi chociaż jeden powód, dla którego nie możemy być razem, a ja podam ci sto argumentów dowodzących czegoś zupełnie przeciwnego.

Nie da się ukryć, że Mroczne Umysły wciągnęły mnie od pierwszej strony i porwały do swojego świata, w którym ciężko się odnaleźć, jednak gdy to nastąpi możecie być pewni jednego, będziecie tam chcieli wrócić.

„Zamknij oczy - wyszeptałam - Dokończę tę opowieść.

Ostatni rozdział wprowadza czytelnika w osłupienie i chęć zabicia autorki! To wszystko gwarantuje jedno – na pierwszej części się nie skończy i będziecie chcieli więcej.

Dla ułatwienia mała legenda "umiejętności"

Zieloni - geniusze
Niebiescy - telekineza
Żółci - kontrolują prąd
Pomarańczowi - mogą kontrolować umysł innych ludzi
Czerwoni - wysadzają co popadnie 



Moja ocena: 8/10

12 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej serii sporo dobrego, ale w sumie, to wszyscy tak teraz wychwalają najnowszą (bodajże trzecią) część, a ja nadal nie miałam pojęcia o czym ona jest! Dzięki tobie się dowiedziałam o czym jestten cykl i z chęcią się z nim zapoznam. Jestem ciekawa tej Zu - wykreować dobrze niemą bohaterkę to spore wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych książek. No, przyznaję, zawyżyłam swoją ocenę ze względu na koniec! ♥ Co do świata przedstawionego, twórczości Lauren Oliver jeszcze nie czytałam, ale za to co do Suzanne Collins... - oprócz niej, o brutalnym świecie i odważnych nastolatkach napisała nie tylko ona, a tym bardziej nie ona była taką pierwszą osobą. Nie zgadzam się więc z tym. :)
    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O, ja bym chciała być Zieloną. ;) Lubię sobie poczytać takie młodzieżowe dystopie, zwłaszcza jeśli bohaterowie nie są w nich papierowi (a piszesz, że nie są, że Ruby, napiętnowana przez obóz, ewoluuje), nie ma zbyt wielu wątków romantycznych i zakończenie zaskakuje (tu, jak twierdzisz, aż wprowadza w osłupienie!). Dzięki za tę recenzję! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam i czytałam opinie do tej książki. Miałam ją w planach nabyć, jednak zrezygnowałam z tego zamiaru. Może kiedyś jeszcze po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po tego rodzaju książki, więc na pewno przyjdzie moment, kiedy dorwę Mroczne umysły w swoje ręce, zwłaszcza, że wkoło tyle pozytywnych opinii, włącznie z Twoją. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być świetna i całkowicie w moim guście! Dużo ostatnio na rynku powieści w podobnym stylu, ale tę na pewno przeczytam :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce, ale póki co raczej mnie do niej nie ciągnie. Jak znajdę w bibliotece, to na pewno przeczytam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele już o niej słyszałam, ale mam tyle książek do przeczytania że na razie wstrzymam się przed taką kolejną fantastyką ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo intrygujący tytuł! Lubię książki z autentycznymi bohaterami, a sama tematyka wydaje się być obiecująca. Przeczytam z pewnością :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gatunek jak najbardziej odpowiedni dla mnie :) Chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zakończenie prawie mnie zabiło. Jednak myślę, że dzięki temu autorka sporo zyskała. Podobnie było z Lauren Oliver w 'wiadomo której powieści' xd Nie mogę się doczekać kolejnej części. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jezu no dokładnie i w tym momencie zyskałam gigantycznym szacunek do Ruby i polubiłam ją jeszcze bardziej!

      Usuń